Daleki jestem od złośliwości. Zapytałem czy to już koniec, gdyż tak świetna i szybka próba aż się prosiła o pozostanie chwil dłużej i sieknięcia właściwej drogi z ogranicznikiem.
Skąd mam wiedzieć, że tak oczywista sprawa jak ograniczniki na Ograniczniku nie są znane wspinaczowi z niemałym juz doświadczeniem.
Może treningowo byliście, może nie było czasu więcej, może kontuzja? Nie zwykłem udzielać rad treningowych zawodnikom na tym poziomie.
Wreszcie nie wiedziałem, że pojawi się wpis o przejściu "Ogranicznika"
p.s.
Czy jesteś tatą Rafała?
Adam Kopta