Są miejsca pod Krakowem (Tyniec, Pochylec, Mamutowa) i w Krakowie (Freney), że bez przewodnika w postaci obeznanego lokalsa ciężko odgadnąć przebieg wielu dróg - ale to przecież powszechnie wiadomo.
Też byłem świadkiem przejścia, też byłem zaskoczony, ale przecież nie wnikam co, kto i jak sobie przechodzi, bo może treningowo...w końću Pochylec również do ładowania służy.
Czasem warto się po prostu dopytać jak się porywa na drogę o jakże konkretnej nazwie :)
A w słowach i poście Adam nie doszukiwałbym się złośliwości jakiejkolwiek, raczej troskę o młodszego kolegę, zwłaszcza, że Rafał przebiegł drogę w imponującym stylu.
Kończąc....powodzenia Rafał na "Pierdolonym Ograniczniku"