klama Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> . Np. gdyby ktokolwiek
> ustalał limit dziennych wejść na Everest, nie
> doszłoby do tragedii z 96.
Przyklad "za, a nawet przeciw".
Wyprawy na 8 tys sa skrajnie, super, extra, limitowane, obwarowane, sledzone itd... I teraz i w 1996. Potrzebne sa zezwolenia, wyprawie towarzyszy pan oficer...
a problemy i kolejki rosna zamiast malec. Trudno zrezygnowac z takiej kasy, jaka mozna wyciagnac od setek wybitnych zdobywcow Everestu wciaganych i wpychanych zbiorowym szerpanskim wysilkiem. Takich jak Maleki, osobista everestowska dokumentalistka najwiekszego eksperta Piotra Korczaka.
POrobilo sie. Takze przez coraz doskonalsze prognozy pogody. Wszyscy wiedza, kiedy, w jakich dniach i godzinach bedzie okienko. I jak otwarte.
A ty proponujesz dzienne limity. Oj doczekasz sie chyba setek, a moze tysiecy procesow za taki pomysl.