Szału nie ma - zgodzę się.
Niemniej stosując logikę dotyczącą faktu finansowania z UE to należałoby uznać, że podobnie totalnym chłamem była robota Jacka Trzemżalskiego i wklejone ringi - wszystko finansowane z tego samego źródła co przewodnik.
Natomiast może warto zauważyć, że ktoś decydował jak wydać te pieniądze. I tu okazuje się, że partnerem w całym projekcie, odpowiedzilanym za kwestie związane ze wspinaczką był Polski Związek Alpininizmu i chyba o ten "twór" bardziej się powinno rozchodzić. Osobą, która jak widać z wpisu powyżej jacoosia, działała w tym zakresie z ramienia PZA był Włodzimierz Porębski. Co ciekawe - wykonawcami byli Jacek Trzemżalski i Dariusz Piętak - bliski kolega tegoż Włodzimierza i równocześnie szef Komisji Skalnej w PZA. Wszyscy także aktywnie działają na rzecz IŚW Nasze Skały.
Uważam, że to niebywały zbieg okoliczności i może w tymże zbiegu należy upatrywać źródła całego chłamu.