No tak niestety pracują komercyjne ściany i ich klienci - klient przychodzi się pobawić w alpinistę, a nie po to żeby się czegoś nauczyć. Szkolenie traktuje często jako smutną konieczność, a jedynym celem tego jest to żeby się nie ubił na wędkę i to na takiej linie która połowę sama wyhamowuje.
Ale chyba nie to było przedmiotem sprawy :)
Co do 50 kg... zapewne się da, podobnie jak da się wejść 140 w ostry zakręt- ale mimo wszystko nie pozwala się na taką jazdę kursantom w eLkach bo wymaga to "odrobinę" więcej umiejętności.
Odrobinę źle się ustawisz przy takiej asekuracji i rozpierdoli cię o ścianę.
Z drugiej strony, nie mam powodów żeby ci nie wierzyć, nie mniej trochę mnie to dziwi, że się miejscami nie zamieniacie przy statycznym wiszeniu.
Z ciekawości sprawdzę czy 20 kg przeciwwagi mnie utrzyma :)