Piszą tak na ściankach bo generalnie 15-20 kg różnicy przy wędce nie stanowi poważnego problemu i radzą sobie z tym ludzie po 15 minutowym szkoleniu. Z dołem też do ogarnięcia choć bez odrobiny wprawy może miotać lekkim asekurującym.
Poważny problem się zaczyna przy 30 kg i przydaje się auto, a totalny gnój się robi przy 40kg.
Półautomatyczne przyrządy potęgują efekt miotania po ścianie (szczególnie gri), nie mniej zmniejszają prawdopodobieństwo puszczenia liny.
Ja gri poza wędką nie używam.