No tym razem przeczytałem chyba z pięć razy, porównałem z tym co sam napisałem wcześniej i rzeczywiście - nie rozumiem tego co piszesz... :(
Po pierwsze: " tak naprawdę potrzebuje to by mieć co umieścić w bibliografii"
Nic tu nie ma że chcesz przeczytać ;)
Po drugie: "czym spowodowana jest Twoja reakcja (i opryskliwość)"
Nie rozumiem, ale nie proszę o wskazanie w moim tekście >>opryskliwości<< ;)
Po trzecie: "niektórym się chyba robi lepiej na sercu jeśli kogoś zgnoją szczególnie kryjąc się za matrycą ekranu"
Nie proszę o wskazanie gdzie cię gnoję i na czym polega to moje >>krycie się za matrycą ekranu<< - moje dane są osiągalne ;)
Po czwarte: "Co więcej ciągle można usłyszeć lament z powodu, że wspinaczka jest nie znanym sportem, że brak sponsorów, że zawodnicy (nie amatorzy) nie mogą wyżyć ze wspinaczki (jak jest z innymi dyscyplinami), że choć była szansa to zabrakło głosów by wspinaczka pojawiła się na olimpiadzie!!!! Ale teraz widzę, że nie ma się co dziwić!"
Nie rozumiem ale domyślam się że jestem współwinny tego że wspinaczki nie ma na olimpiadzie (igrzyskach olimpijskich jeśli chodzi o ścisłość). Wstyd mi z tego powodu chociaż nie przypominam sobie abym >>lamentował<< ;) , może dlatego że nie jestem przesadnym entuzjastą dołączenia wspinaczki do "wielkiej rodziny sportów olimpijskich", a jej popularność jak dla mnie jest wystarczająca ;)
Po piąte: "Skoro ktoś kto próbuje się wgłębić w temat spotyka się z taka osobą/ taką reakcją/ takimi słowami to tylko palnąć sobie w łeb !"
Ty tak na poważnie? O kurczę... ;)
To co napisałem jest tylko ustosunkowaniem się do Twych słów, a nie zaproszeniem do dyskusji. Nie widzę płaszczyzny do takowej i zapewniam że więcej nie będę zabierał głosu w tym wątku i dalej Cię gnoił! :)