Tak właśnie bym sugerowała - suma ubezpieczenia na 60 tyśków - to już za to mogą chwilę polatać.
Więc przy każdej polisie trzeba sprawdzać te właśnie rzeczy:
- na ile to ubezpieczenie, bo 5 tys - to jakoś wyjątkowo tanio - musieli lecieć w znany punkt, bez poszukiwań i trwało krótko. Jak mówiłam - nas podsumowali na około 20 tysiów - Euro.
- czy obejmuje sporty ekstremalne i czy nie ma jakichś wyłączeń co do tych rannych czy nie rannych.
- wybierać firmy duże
- pamiętać o zgłoszeniu o zdarzeniu w terminie - np. trzech dni - czy ile tam jest napisane w warunkach ubezpieczenia.
Stąd też - lepiej może wybrać firmę polską, chyba że chce Ci się czytać jakąś książeczkę w obcym języku i wszystko DOKŁADNIE tam zrozumiesz - a nie piąte przez dziesiąte a potem będą pretensje.
No w każdym razie - żeby nie było, że reklama - ale PZU i Warta mnie wypłaciły, chociaż były z mojej strony uchybienia formalne i w sumie gdyby chcieli się wykręcić sianem to mogli całkiem spokojnie.