Te dokonania nie znaczą, że panowie są równie dobrzy. Widzę, że większość osób boi się powiedzieć wprost co myśli.
Powiem tylko, że nie wierzę w tych Panów wynik i mało mnie interesuje jak ci Panowie się do tego odniosą. Wspinałem się wraz z kolegą dla frajdy, więc nie chcę się tym tematem bardzo spinać. Mimo to nie zostaje mi on obojętny więc dopiszę od siebie, że widzieliśmy "zwycięski" zespół na Ostatniej jak robił dwie drogi (IV i VI+) w pół godziny...
Inny kolega w Łysych podpowiadał tym Panom jak mają się poustawiać na VI+ żeby nie spaść. Zakładam, że chwilę to mogło potrwać.
Proszę i to odpowiednio uwzględnić w tych 6,5 h i dopiero dzielić na 57 dróg. Wyjdzie pewnie ze 3,5-4 minuty na zrobienie jednej drogi przez obu Panów.
Osobiście oglądając triumfalne gesty Panów na podium czułem zażenowanie i złapałem się za czoło...