Cześć!
Raczej gotowej odpowiedzi innej niż "idź do lekarza .." tutaj nie usłyszysz. Ale trochę dla pocieszenia napiszę, że będąc wiele lat temu w "wieku chrystusowym" miałem podobny problem ... nawracające (mniej więcej raz do roku) jakieś stany zapalne kolan. Zaczynało się niewielkim bólem w jednym kolanie, potem ból przybierał na sile aż osiągał intensywność taką, że wysidanie z tramwaju stanowiło nie lada wyzwanie ;-). Najczęściej po okresie dwóch do trzech tygodni ból mijał ale wtedy często pojawiał się ból w drugim kolanie a objawy i przebieg były takie same jak przy pierwszym.
Do lekarzy zacząłem chodzić chyba przy trzecim nawrocie objawów i jak łatwo się domyślić niewiele wykryli. Najbardziej zaawansowanym badaniem jakie robiono był rentgen kolan (o USG czy rezonansie w tamtych czasach zwykły śmiertelnik nawet nie słyszał). Ortopeda stwierdził wprawdzie jakieś niewielkie zwyrodnienia ale sam powiedział, że to nie jest przyczyną problemów bo takie zwyrodnienia ma każdy.
Nie wykrywając przyczyny bólu zaaplikowali mi serie zabiegów rehabilitacyjnych: jakieś naświetlania, prądy itp, nazw zabiegów już nie pamiętam.
Muszę stwierdzić, że po tych zabiegach zdarzył się chyba jeden a może dwa nawroty choroby, a potem jak przyszła tak sobie poszła na zawsze (gdy 18 lat nie boli to już może nie będzie he, he ...).
Co do supli na stawy to przez lata 2000 - 2010 przy okazji leczenia większych kontuzji żarłem różne (glukozamina, MSM, kolagen, chondroityna). Trudno powiedzieć czy to one działały pozytywnie czy po prostu organizm sam się regenerował - kontuzje wyleczyłem. Jedynym suplementem, który zalecił lekarz smętnie kiwając głową nad moimi naderwanymi troczkami był kolagen. Polecił zażywać w dawce maksymalnej zalecanej przez producenta.
O tzw, regeneratorach stawów, które wymieniłem (zapomniałem jeszcze o chrząstce rekina he, he ..) naczytałem się tyle sprzecznych opinii, że zażywałem je chyba tylko na zasadzie, że może pomogą a nie zaszkodzą. Na pewno zaszkodziły portfelowi, a jaki miały wpływ na mój organizm pewnie nigdy się nie dowiem.
Wracając do kolan ... dzisiaj jestem przekonany, że problemy były wywołane przeciążeniami z powodu niedostosowania obciążeń do wagi ciała (oj miało się wtedy poważną nadwagę). Gdy zacząłem wyglądać jak człowiek (ok. 80/188) to problemy się skończyły .. :-).
Pozdrawiam,
ako