astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Moim zdaniem podobnie jak w baldach tak i w
> sportowej onsight to sztuczny twór. Kto ma
> ściągać stałe ekspresy albo wiszące od
> zawsze?
Jeśli są stałe i wiszą od zawsze to nikt ściągać nie musi, każdy ma tak samo trudno.
> Kto ma czyścic magnezje i markery
> wszechobecne na najtrudniejszych drogach?
Ten kto tam ją zostawił. Wystarczy jak każdy poczyści po sobie.
Wiem, że to utopia, jako srodowisko jesteśmy cholernie leniwi.
Widziałem jak niektórzy patrzyli na mojego kumpla, który na Labaku czyścił chwyty po zrobieniu drogi.
Uważali go za dziwaka. Choć wszyscy wiedzą, że magnezja nie jest tam dozwolona a jedynie tolerowana i wypadałoby czyścić po sobie.
> Nawet jesli partner jest na tyle mocny by przehaczyc
> droge, jak go asekurowac by nie stracic oesa?
Iść przed nim.
> Wydaje mi się, że Piotrek podzielił się swoimi
> obserwacjami a nie poglądami
Odniosłem inne wrażenie.
> i chyba niepotrzebnie niektorzy na niego wsiadają.
Wsiadają bo ogólne zasady przełożyli na rekordowe przejście.
No bo czy wszyscy by gratulowali gdyby wiedzieli, że wspinacz podczas rekordowego OSa miał pierwszą bezpieczną (z drugiego spita bo pierwszy jest wg niego wbity bez sensu), partner mu poczyścił i poznaczył chwyty i powiesił odpowiednio długie ekspresy?
I żeby było jasne, pytam ogólnie bo Piotrek napisał, ze na drogę naparł sajtem.
Co za czasy, że trzeba dodawać 'prawdziwy', 'czysty' w odróżnieniu od fałszywego i nieczystego :)
Jarek
Blondas Liwacz
Instruktor PZA
Moje wypowiedzi na forum nie są szkoleniem, szczególnie wyrwane z kontekstu lub błędnie odczytywane przez niekompetentne osoby.
Wspinanie jest potencjalnie niebezpieczne.
Chcesz się wspinać w naszych skałach? Wspomóż Nasze Skały!