hmmm.. byłem kiedyś świadkiem "przygotowywania drogi pod os" dla jednej z naszych topowych-TOPowych pań wspinaczkarek. Chłop owej silnej pani poszedł na tę drogę (sponsorowała ja cyferla "8" i literka "a"), poczyścił chwty(w sumie to jest w miare ok) i pooznaczał dokładnie (to już nie jest ok jeśli ma być os) - jak odciąg, to kreseczka pozioma, jak nachwyt/podchwyt to pionowa... ona go asekurowała, starając się jednak nie patrzeć za mocno :) Chłop drogę przechaczył, ona poszła, restowała (zapas pokazała!), ale w pierwszym cruxie... dupa, spadła. Później widziałem drugą próbę - spadła wyżej. Dalej nie śledziłem akcji. Nastepnego dnia dociekliwy kolega przy cafe con lehe zajrzał na 8a.nu i już wiedzieliśmy, że droga się poddała prawie w najczystrzym stylu - w komenatarzu przy drodze było "almost onsight :)"...
ja tam jestem zwolennikime opcji "co kto lubi", ale jak już ktoś się bawi w porównywanie z innymi i/lub bycie topowym wspinaczem "z pierwszysch stron brytana" to to już jest trochę mało ok ze znaczeniem chwytów i upieraniem się, że os...
pozdr i dobrej pogody! ;)
szyna