Recenzja jest po to aby przybliżyć potencjalnemu czytelnikowi treść książki, dokonać jakiejś syntezy, wyjaśnić o czym jest. Tu mam wrażenie recenzentka zakochała się we własnych zdaniach mających prawdopodobnie brzmieć wielce naukowo, ale pisze tylko i wyłącznie do siebie. W grafomaństwie wyprzedziła Bernadette McDonald w książce o Tomo Humarze.