Oryginalnie Jerry było M9 WI7, ponieważ przejście odbyło się po Soplu. Kolejne przejścia odbywały się po skale i ten Sopel omija się wówczas wyciągiem M9+, zatem wycena jest wtedy M9+ WI6. Dlatego w necie znajdujesz taką ocenę a nie jak podałeś M9 WI6.
Krzysiek poprowadził Soplem, prawdopodobnie jako drugi w ogóle, dodatkowo po wewnętrzej przewieszonej stronie. Ocena WI7 jest adekwatna, choćby do pozostałych dwóch wyciągów (trzeciego i kurtyny ponad tym Soplem) jak również do lodowego doświadczenia Krzyśka, który poprowadził ponad 50 wyciągów WI6 i i trudniejszych w życiu. Poza Twoim przyjacielem Rafałem (nie wiem czy jest Polakiem czy Kanadyjczykiem?), nikt z Polaków nie ma takiego doświadczenia.
Długo zastanawiałem się dlaczego droga, która wisi nad centrum wioski miała tylko cztery przejścia (w tym dwa Jaspera) i jest uważana za jedną z najtrudniejszych tego typu dróg w Szwajcarii. Są drogi Jerry, na których cyfry nie odają powagi.
Nasze przejście jest raczej piątym lub szóstym, z tego co udało nam się ustalić na miejscu i na pewno jedynym w tym roku.
Tak na marginesie aby być, droga nazywa się Almendudler a nie Almdudler.
Pozdrawiam AM