w kontekscie "strzałów" co sądzicie o drogach w których wystepuje asekuracja mieszana; moje różne przemyslenia (zaznaczam że jestem z zasady przeciwnikiem obijania dróg tradowych, na każdy wyjazd biorę kości i czasem nawet ich używam):
1) nie dobijać pojedyńczych ringów, wspinanie jest niebezpiecznym zajęciem i trzeba być tego świadomym ( wrzeciona)
2) jak ma być dobity jeden to już obić całość żeby nie było wątpliwości i rozterek duchowych (komin alkoholików)
3) jak już dobili jednego to niech tak zostanie bo to zawsze trochę upychania kostki i wspinania tradowego (jarzębinka, rysa trzech an)
Natomiast nie mam wątpliwości co do słuszności, a nawet jestem gorącym orędownikiem punktów na stanowisko; moim zdaniem dzięki temu ktoś kto niekoniecznie wspina się tradowo może od czasu do czasu przejść drogę na wędkę (czynnikiem motywujacym jest istnienie stanowiska i braku potrzeby montowania czegoś z taśmy-czyli lenistwo :)) i dokonać nie zamierzonego oczyszczenia drogi zaco jestem wdzięczny