tjn Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> AndrzejZ Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> > 2/. Napisana jest bardzo dowcipnie (turlałem
> się
> > ze śmiechu czytając)
>
> miejscami faktycznie dowcipna ale znacznie
> czesciej budzaca niesmak niz smiech...
> pzdrw
> T
nie jestem zaskoczony tym, co napisał Tomek. dwa razy osobiście spotkałem się z Machnikiem i oba spotkania wspominam źle.
jedno miało miejsce w Tatrach, w ścianie, a drugie w Moku podczas imprezy sylwestrowej. nie opisując szczegółów tych spotkań, uważam dziś, że Machnik jest człowiekiem po prostu nieszczęśliwym i odreagowuje to na innych, a frustracja (nie wiem czym spowodowana) i "zła energia" są niestety dobrze widoczne dla otoczenia... to taka moja subiektywna diagnoza. no chyba, że miałem pecha i trafiłem na "złe dni", a na co dzień jest przeuroczym człowiekiem:)
z tego co teraz czytam, odreagowuje nie tylko w bezpośrednich relacjach z innymi, ale również poprzez książkę
za Złote Jaja Morskooczne oczywiście chapeau bas (nikt nie jest czarno - biały przecież)
"I o to chodzi, i o to chodzi, i o to chodzi..."
[
www.gawra.org]