Siema, byłem przejazdem 2 dni w Omisu, wrażenia mam raczej negatywne.
1. Wspinanie samo w sobie: w zacienionym sektorze Visoke Pole całkiem niezłe; długaśne tufy, lekkie przewieszenie, niestety niezbyt długie, więc przydatna raczej wytrzymałość siłowa. Wspinałem się jeszcze tylko w sektorze Planowo, który w 90% jest połogi.
Myślę, że drogi, przynajmniej te łatwiejsze (których jest przecież mnóstwo), są tam obijane na potrzeby organizacji oferującej "free climbing" jako active holidays tudzież extreme sport ;)
Wyceny: nie byłem w formie, bo wakacje miałem niestety niewspinaczkowe, ale wydawało mi się, że wiele powinno podlegać weryfikacji (np. "Kastracja..." 6c+ i "WASP" rzekomo 7b mają po mojemu bardzo podobną trudność...).
2. Klimat miejsca: niestety w najlepszym sektorze Visoke Pole jest MEGA SYF! Wysypany stary asfalt (zdarty z innej drogi, wali jak nie wiem), zapach kupy, inne drobne śmieci w dużych ilościach... Kasować za każde pierdnięcie to Chorwaci potrafią bardzo dobrze (np. min. 4 PLN za 1,5 l najtqńszej wody mineralnej - aczkolwiek kranówa jest tam niezła), ale wywalić śmieci do któregoś z kontenerów, które przy M8 stoją co 2 km, to już ciężko...
SKAŁA BARDZO SZORSTKA I RANIĄCA SKÓRĘ - czasem jakbym gwoździe łapał...
Rzeka: popływałbym, ale kajakiem, do kąpieli lepsze morze.
Plaża miejska: lepiej pojechać 10 km na południe na jakąś dziką, żwirowo skalistą, ale i tam szału nie ma. Morze czyste.
Klimat miasta: straszna chujnia :D Bloki mieszkalne, place budowy, ruch jak w Katowicach na Sokolskiej. Lepiej spać gdzie indziej niż w Omisiu, a już na pewno nie na kempie koło stacji INA, który przypomina cmentarz...
3. Subiektywna konkluzja: jak już ktoś wspomniał, wspinanie zalecane raczej tylko przejazdem, chyba że ktoś jest fanatykiem długich, połogich dróg od 5a do 6a+ w pełnym słońcu.
P.S.
Wspinałem się też jeden dzień w Valjevie w Serbii (ze 100 km od Belgradu? Ale po drodze do Grecji to tam nie jest...) - fajne skały, tylko tarcie jakieś dziwne. Nic nie urobiłem, ale informacją jak dotrzeć i dojść pod skały chętnie służę. Generalnie tamte skały są w przepięknej okolicy, a pod nimi siedzi lokals, który chętnie się przygląda i częstuje śliwkami :D