Komar napisł:
"ludzie, przestańcie polecać omiś jako super miejsce do wspinaczki, bo jeszcze kogoś pierdolnie i pojedziedzie tam specjalnie sie powspinać. Miejsce to jest dobre na na wspinanie przy "okazji". wszystkie sektory to syf straszliwy, przy drodze lub parkingu. pełno smieci, a wspinanie max na 3 dni we własnym zakresie wspinania (około 120 dróg). wielowyciągówki przez 3/4 dnia w słońcu, a i tak jest ich tylko kilka.
sam omis to takie nasze władysławowo - pełno ludzi, gówno mydło i powidło na straganach, syf z rzeki i na ulicach. plaża syfiata, pełna ludzi. kempingi sa dwa przy czym jeden to kołchoz z cenami dobijającymi pod "apartamenty", a drugi maleńki i bardzo zapchany."
Potwierdzam beznadzieja.
1.Stragany głównie przy ulicy. Tam też się skupia nurt tzw. turystyki miejskiej wieczornej.
2.Syf z rzeki? Chyba coś nie tak z oczkami, Powyżej miejscowe firmy oferują rafting i canyoning w wersji soft. Rzeka cryształ.
3.Plaża syfiata- Widać kolega spędził całe wakacje na plaży przy kampie. Zupełnie inna sytuacja jest na plaży po drugiej stronie Cetiny.W drodze na Makarską jest zjazd na Brzet. Apartamenty oddalone od plaży 15-20 m max.Plaża żwirkowa. Ludzi mało. Woda kryształ.
4. Kampy poszliśmy oglądać z czystej ciekawości- mało zachęcające.
5. Starówka w Omisiu "taka" sama jak we Władysławowie. Pamiętająca czasy rzymskie. Kpina
6. Knajpki na starowce dokadnie oferuja to samo co mało zachecajace restauracyjki Wladyslawowskie.- rybki, frytki, miecho smażone na starym oleju, jak u nas, wino miejscowe beznadziejne, piwo okropne- kpina
7.Ruiny twierdzy na wzgórzu dokladnie takie same jak we Wladyslawowie - kpina
8.Widoki - to samo co we Wladyslawowie, totalna beznadzieja
Wspinanie beznadziejne, same piony,przewiechy, połogi, kaloryfery, wyślizgane jak drogi w Kobylanach, tak źle ubezpieczone że psycha siada, kruche, porośniete trawskiem, okropność. Przy glównej ulicy. Czlowiek sie czuje jak przy zakopiance w weekend. Same spaliny.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-23 10:34 przez max2.