semow Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Na 502 "w skałach" jest jedynym sensownym i
> praktykowanym przez lokalsów (którzy tam
> podjeżdżają rekreacyjnie) miejscem parkowania;
> Z tego co pamiętam zresztą T. Ślusarczyk
> również tak zaleca w "Ostańcach". Klamki
> samochodów są smarowane przy okazji paćkania
> ringów i klam a nie dlatego że psycholowi akurat
> parkowanie przeszkadza.
Niemniej, ten sposób parkowania jest trochę dziwny, a w każdym razie niezgodny z propagowanymi od lat wzorami, by nie parkować tuż pod skałami. Dlaczego akurat tam mielibyśmy robić wyjątek? W innych miejscach skręcanie z asfaltu w drogę polną, by zaparkować 5 metrów od skały (obitej zresztą) jest traktowane jako buractwo.
Ja wiem, że w bezpośredniej okolicy trudno jest o miejsce do parkowania, ale jest jeszcze okolica niebezpośrednia - kwadrans podejścia nikogo nie zabije.