Akurat obicie Imienia Róży jest dyskusyjne. Można to było zrobić zdecydowanie lepiej. Przy obecnym można zaliczyć glebę spod trzeciej. Pierwsza nie jest z doskoku tylko z gleby i o tyle zbędna, że do drugiej wystarczy spotować. Danie wpinki nad druga tam gdzie nie ma nic (jest pozycja wpinkowa) i dzięki temu podniesienie trzeciej na pewno poprawiłoby komfort wspinania na tej drodze. Teraz na starcie nie nabijesz siniaka na tyłku ale mając pecha możesz połamać nogi lecą spod trzeciej. Nie mówiąc o przykrych konsekwencjach lotu z wybraną liną do czwartej wpinki, która łatwa nie jest, a trzecia jest nisko. Dla ciebie idealnie, a dla mnie średnio, właśnie przez tą wpinkę z gleby.