> Biedruń, to może jeszcze małe pytanko. Dajmy na
> to, że ktoś patentuje trudną drogę (bliską
> swojemu limesowi) i po próbach, już na max atak,
> zostawia sobie powieszone ekspresy. Następnie
> atakuje i robi drogę (tzw. PP). Czy twoim zdaniem
> to również pedaliada?
Żadna pedaliada, tyle że patentowaniu to PP-z, a nie PP. Natomiast w zeznaniach często ten fakt miszczom "umyka", a media nie drążą tematu i trzeba uparciucha Ondry, z jego wpisami na 8a.nu, żeby to odróżnić. Tak jak ze słynną drugą próbą, którą kiedyś można było prosto rozróżnić pod względem stylu na coś co zaczyna się od RP 1 lot, a kończy na AF+PP-z, a dziś jest to nieznaczący zapis.