W Hohe Wande byłem raz jedyny i jest to dobry pomysł na uzupełnienie wyjazdu i jedynie na uzupełnienie wyjazdu. Zdarzają się bowiem sytuacje, że w Hollu leje jak z cebra, a w hohe wande spokojnie można się wspinać w promieniach słońca.
Zdecydowanie lepiej ten czas spędzić na jakichś oddalonych Hollentalskich ścianach, gdzie mało kto chodzi, ale wszystko zależy od preferencji.
Przyjemne wspinanie jest na spiętrzeniu prowadzącym do tarasu widokowego (niestety nie mam ze sobą przewodnika, a pamięć ma zawodna, więc nie wymienię nazwy sektora ni dróg wartych polecenia), jednak w weekendy jest się wówczas pod stałą obserwacją turystów. Rażą również wymalowane na skale krechy, ale to już kwestia estetyki.
Podsumowując, warto wybrać się na jeden dzień, w środku tygodnia żeby zmienić klimat, warto również uderzyć w te rejony, gdy nad Hollem kłębią się chmury, ale jako cel wyjazdu nie polecam.