> > Dlaczego nie ma podobnych wypraw, ktore uczylyby
> > nowsze pokolenie wspinania w stylu alejskim w
> > wiekszych gorach?
> Środowiska na to nie stać. Brak kandydatów.
> Przynajmniej jeżeli chodzi o 8000.
Chwila - przecież program nazywa się Polski Himalaizm Zimowy.
Ja to rozumiem tak, że wejście "oblężnicze" lub kapsułowo-oblężnicze na jakikolwiek ośmiotysięcznik w warunkach innych, niż zimowe, jest traktowane jako element przygotowania do właściwych wypraw zimowych, a nie jako cel ostateczny.
Więc niby czemu takie wyprawy miałyby promować i rozwijać styl alpejski? Jak to się ma do zimy i niezdobytych ośmiotysięczników w Karakorum?
Czy jest w ogóle sensowne rozważanie zdobycia tych szczytów zimą w stylu alpejskim, skoro nikt jeszcze nigdy na nie nie wszedł zimą? Skąd u Jerrego pogląd, że styl oblężniczy należy do przeszłości - skoro jest tyle szczytów niezdobytych zimą w jakimkolwiek stylu?