rocko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Każdy się może zdupić i dla
> każdego wycena jest taka sama, po prostu jeden
> zrobi to szybciej/łatwiej niż inny.
Jeśli na drodze masz dylemat, czy wykorzystać określone miejscówki na pancerne przeloty, czy też użyć ich jako chwytów (i wtedy przeloty trzeba upychać w gorszych miejscach, lub jeśli w tych samych, to z bardzo dziwnych pozycji), to taka podwójna wycena ułatwia rozeznanie się w temacie danej drogi. V+ trad W mówi o wariancie z łatwym ciągiem ruchów i kłopotliwą lub słabą asekuracją, VI to wycena dla wariantu z pancerną asekuracją.
I tak naprawdę to nie są dwie różne wyceny, raczej jest tak, że V+ trad W / VI trad stanowi jedna wycenę i jednocześnie opis charakteru drogi. Zauważ, że takie V+ obejmuje trudności odczuwane np. na wędce. Jak chcesz przejść w taki sam sposób i do tego osadzać asekurację, to możesz zmęczyć sie bardziej, niż na wędkowej szóstce.
> W przeciwnym razie mielibyśmy tyle wycen, ile wspinaczy.
W pewnym sensie tak właśnie jest - ja to przeszedłem i zalicytowałem jak wyżej. Ktoś inny wyceni inaczej, np. Stefan być może na IV+, Skwir (gdyby żył) na VI+. Tak czy siak najbardziej się liczą wyceny tych, co robili drogę blisko swojego limesu. Więc moja wycena się liczy :-)