Psycha-jak kazda inna cecha(umiejetnosć) wspinaczkowa jest CAŁKOWICIE trenowalna.Tzn niczym nie różni sie od techniki czy wytrzymałości-w sposobie " jej uzyskania".
Psycha nie stanowi monolitu-inna jest konieczna dla wspinania np OS w górskim terenie, inna dla OS w skałach, inna jeszcze dla żywców na zapatentowanych drogach-jednym słowem podlega "specjalizacji"
Musisz sprecyzować"jaka" tzn "do czego" jest ona Ci potrzebna.
Jeśli pojmujesz ją jako pewną elementarną "bezstresową biegłość" poruszania sie po skale(w skałkach) tzn "brak usztywnienia mentalnego" które przekłada się na "usztywnienie fizyczne"-to oczywiście oprócz praktyki(czyli wspinania po drogach które "budza twój strach"(np w skałkach długich i eksponowanych z runoutami) bardzo pomocna jest metoda "100 dróg na rozwspinanie"+"100 dróg na żywca"-oczywiście takich(dotyczy zywców) które nie stanowia dla Ciebie żadnego technicznego wyzwania-tutaj trudność(techniczną) jak i wyzwanie(mentalne) możesz łatwo stopniować-np w ciagu dnia robisz 5- 10 takich drog w ramach "rozgrzewki"-a pozniej przystepujesz do wspinania-zalozmy riobisz 5-10 drog-z tym na 2-4 musisz "obligatoryjnie się bać"-tzn "podżyć"...oczywiście w granicach rozsądku i "stopniowalnie"....Systematyczne wspinanie w ten sposób-da Ci ogólną psychę w skałkach-ktora pozniej mozna "specjalizować" np do psychy "dla żywców" czy "górskiej"-co odbywa sie już oczywiście w innych warunkach i w inny sposób.
Ergo-ludzie ze "słaba psychą" są w tym samym kontekście co "ze słaba buła"-tzn po prostu nie trenowali, zaniedbali pewien wspinaczkowy element.Oczywiscie "psychę" pojmujemy jako pewna zdolnosc kalkulacji że "dam radę"( tzn.racjonalną) a nie jako "rzucanie się na problem na 120%" w nadziei "jakoś to będzie" co prędzej czy pózniej doprowadzi do ciężkiego wypadku(mógłbym po nazwiskach-wiele przykładów...)