Ponawiam pytanie - zgrywasz się?
"Oponenci i fani czystego stylu niech robia wszystko solo jak chca i to bez butow i magnezji...tyle.poza tym co spity przeszkadzaja...chcesz to omin i nie wpinaj k...a.
Czy brak juz zdrowego rozsadku na swiecie i odrobiny tolerancji? "
Już nie mówię o tym, że nie wiesz co znaczy słowo "oponenci", no ale Ci to wybaczę. Te słowa, w kontekście wspinania w górach (a o tym traktuje wątek), to jawne nawoływanie do obijania gór. Nie mam nic do spitów o ile są absolutnie niezbędne (w kontekście bezpieczeństwa).
"nie znaczy to ze chce zeby obijac byle ryse bo takie przejscia mnie absolutnie niesatysfakcjonuja"
Czyli, że miarą tego co należy obić jest to co Cię satysfakcjonuje? No i ta wzmianka o rysie - tyle wiesz o wspinaniu na własnej, że jedynie rysę się da przejść używając całego tego majdanu? Dla Twej wiadomości - z powodzeniem można poprowadzić wiele płytowych dróg na własnej i będzie to prawie 100% bezpieczne (tak samo bezpieczne jak na spitach).
"problemem nie jest to w jakim stylu sie wspinamy teraz tylko popularyzacja wspinaczki... "
Ależ oczywiście, że styl jest istotny, ale abstrahując od tego. Myślisz, że spity nie mają wpływu na popularyzację wspinaczki? Podawałem przykład Austriaków, który robią z 8, 6 A0 właśnie w imię popularyzacji wspinania i trudności rekreacyjnych.
Na prawdę nie widzisz związku?