>>Dochodzę do stanu i mam tylko uprząż do ktorej jestem związany. Przekladam podwojna line przez kolucho, nastepnie przez łącznik uprzeży. Teraz ucho z liny wychodzące z łącznika przekladam przez cialo - od glowy lub od nog, jak wygodniej. Powstaly krawat zaciągam na łączniku. Komenda: blok! Rozeiązuje ósemkę. Jestem opuszczany.
ożeż kurwa - dzieki za patent - to lepsze niz ten z półwyblinką!
patrzaj tyle razy dowiązywalem w ten sposób (krawat do łącznika) środkowego do liny, a nie wpadłem że mozna tak sie do opuszczania dowiązać - masz winiaka u mnie!