Re: Szkolenie wg Kowalskiego w Taterniku

Nie chce mi się rozpisywać tego od A do Z (zapiszcie się do mnie na kurs, wtedy mamy przed sobą długie wieczory przy ognisku :)

Więc krótko:
- największe zagrożenie przy przewiązywaniu występuje (wbrew temu co piszecie) w chwili, gdy po zakończeniu przewiązywania osoba wypina się ze stanowiska

- często (NAPRAWDĘ! widywałem w skałach syt, gdzie nawet osoby DOŚWIADCZONE ocierały się o wypadek) zdarza się, że wspinacz pod wpływem emocji, zmęczenia, złej słyszalności, czy braku widoczności z partnerem popełnia na tym etapie potencjalnie śmiertelny w skutkach błąd

- polega on na tym, że ZANIM wspinacz wypnie swoją lonżę, czy też ekspres, w którym wisiał i obciąży linę, NIE ZADBAŁ o to, żeby partner był gotowy do asekuracji

- jeśli to nastąpi, wspinacz znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie

- dlatego też należy dążyć do tego, żeby asekurować się na tym etapie STALE, jeśli tylko jest to możliwe, gdyż istnieje duża szansa, że na tym etapie popełnimy ŚMIERTELNY błąd

- niestety realia wspinaczkowe są w wielu sytuacjach jesteśmy zmuszeni zrezygnować z asekuracji, ponieważ musimy zjechać sami na linie (na Jurze dość rzadko, bo prawie wszędzie są łańcuchy, a skały są zwykle dość niskie)

- wydajemy wtedy jedną z dwóch najpoważniejszych w skutkach komend we wspinaczce - AUTO, co oznacza że chcemy, aby asekurujący zaprzestał asekuracji, bo będziemy zjeżdżać sami (oczywiście usłyszynie tej komendy asekurant powinien potwierdzić, zanim jej zaprzestanie, dając tym samym szansę na wyłapanie ewent. błędu)

- montujemy uprzednio lonżę, dzięki której mamy autoasekurację i powinniśmy być świadomi, że nasze życie jest teraz już tylko w NASZYCH rękach

- dobrze, żebyśmy po wydaniu komendy (AUTO) faktycznie przystąpili do samodzielnego zjazdu, bo jeśli jednak się przewiążemy i nieświadomie będziemy usiłowali zostać opuszczeni, to istnieje wielka szansa, że zaliczymy najefektowniejszy lot naszego życia

- ryzyko pewne jest zawsze, trzeba wiedzieć co się robi, a najlepiej także wiedzieć co robi partner, szczególnie niedoświadzony
----------------------------------------------------

- teraz uwaga: wracamy do naszej sytuacji

jeśli jednak od początku planowaliśmy się przewiązać, to

JEST STOSUNKOWO DUŻA SZANSA, ŻE TAKA SYTUACJA (zbędne AUTO!) SIĘ WYDARZY JEŚLI UŻYWAMY PRZY PRZEWIĄZYWANIU LONŻY (KTÓRA W PRAKTYCE JEST!!! AUTOASEKURACJĄ)

I PRZEZ TO MOŻEMY: SAMI PODŚWIADOMIE WYDAĆ TĘ KOMENDĘ (CZĘSTY PRZYPADEK! BEZ WZGLĘDU CZY UŻYTA JEST LONŻA, CZY - JESZCZE GORZEJ - EKSPRES), JAK TEŻ PARTNER WIDZĄC LONŻĘ MOŻE UZNAĆ, ŻE NIE MUSI NAS ASEKUROWAĆ (BO PRZECIEŻ NIE MUSI, BO PARTNER MA AUTO!)

do poważnego wypadku na tym etapie brakuje już tylko JEDNEGO elementu (który może wynikać z WIELU czynników):
- wypięcia lonży i obciążenia liny bez komendy DAJ BLOK (wiadomo, emocje!)
- lub też wydanie koemndy równocześnie z obciążeniem liny (niezwykle częsty przypadek)
- lub też z jakiegoś powodu (odległość, ukształtowanie, wiatre) partner nas jednak nie usłyszy

Dlatego należy dążyć, żeby niebezpieczne i jednak dość podobne procedury, które robimy b. często - jak zjazd, czy przewiązywanie - od siebie maksymalnie odróżnić (i rozgraniczyć), żebyśmy przypadkiem się nie pogubili na początku kariery, czy też w chwili słabości.

Jeśli mamy w zwyczaju używać do przewiązywania LONŻY, to sami niepotrzebnie narażamy się na dodatkowe ryzyko.

Podsumowując:

Ryzyko przewiązywania się przy użyciu met amerykańskiej jest MINIMALNE (brak znanych mi incydentów - z francuską jest już gorzej...) Oczywiście zawsze istnieje "pewne" ryzyko - dotyczy to KAŻDEJ metody.

Ryzyko przewiązywania przy użyciu lonży jest większe, ze względu na możliwość pomyłki, czy też nieporozumienia między partnerami.

Zagrożenie przy użyciu lonży jest też to, że ludzie przewiązują się, przez swój karabinek od lonży (ja i kilku moich kolegów instruktorów widujemy takie przypadki...), aczkolwiek te nieświadome próby samobójcze były dotychczas nieskuteczne.

A maiłem się nie rozpisywać... :(

Pozdrawiam
Michał Kajca [pza.org.pl]

Wesprzyj walkę o swobodny dostęp do skał!
naszeskaly.pl



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-20 18:55 przez Micaj.