dordze Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Fakty rozumiem ("poniałem") i nawet się z nimi
> zgadzam (a czy będę się do nich stosował, to
> już inna rzecz).
> Przejrzałem jeszcze raz początek tego wątku i
> odnoszę mocne wrażenie, że twoje "dostrzegłem
> w toku dyskusji" zaczęło się w tym miejscu
> [wspinanie.pl]
> #msg-545593 a od tego
> [wspinanie.pl]
> #msg-545601 już nie było przeproś.
> Mnie raczej interesuje ten aspekt dyskusji.
>
> -------
>
> > WNIOSKI
> > Przy przewiązywaniu należy się w 100% pewnie
> > przyasekurować.
>
> Wniosek słuszny ale niepraktyczny (na klawiaturę
> ciśnie się niefortunne "nieżyciowy").
> Będziesz nosił nylonową (no bo nie z dyneemy)
> pętlę w szpejarce albo na ramieniu na drogach
> sportowych? Ja będąc świadomym zagrożeń obu
> metod przewiązywania, nadal będę podwieszał
> się w ekspresach (szeregowo).
> A co ze szkoleniem we wspinaniu na własnej? Wtedy
> żaden przelot nie ma atestu (przez małe A) na
> osadzenie, i m.w. żaden nie daje 100%
> bezpieczeństwa. "Sorbona" ma nie szkolić na
> własnej?
>
> Ale dogmatyzmom ja też mówię stanowcze "nie".
> (I w tym momencie zrozumiałem pożyteczną rolę
> chorobliwego sceptycyzmu dr know'a)
Trafnie.
Jarek Blondas Liwacz Instruktor PZA
Moje wypowiedzi na forum nie są szkoleniem, szczególnie wyrwane z kontekstu lub błędnie odczytywane przez niekompetentne osoby. Wspinanie jest potencjalnie niebezpieczne.
Chcesz się wspinać w naszych skałach? Wspomóż Nasze Skały!