Zwróć uwagę na jeszcze jeden aspekt. Otóż często na łatwych drogach, a takie przecież często pokonują świeżo upieczeni wspinacze, końcówki są bardzo rzadko obite, bo są łatwe. Po prostu jeśli idziesz w terenie banalnym, nie będzie on obity gęsto, bo nie ma takiej potrzeby.
Ale jak polecisz ze stanu, bo wypiął się pojedynczy ekspres, nie będzie zbyt miło.
Na to Blondas ma Ci do powiedzenia tyle, że przecież masz asekurację... i tu się mocno różnimy w ocenie faktów i w ogóle w ocenie, co jest rozsądne, a co głupie.
[wspinanie.pl]
Być może analfabetyzm Blondasa sprawił, że powiedział on parę rzeczy za dużo. A Bodzio to przyklepał. Tak czy owak wymowa tego posta jest jednoznaczna: lepiej wpiąć się szeregowo dwoma ekspresami, niż lonżą. Pogratulować!