Andrzej Dutkiewicz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> DOCHODZISZ DO STANOWISKA
> WPINASZ SIĘ LĄŻĄ ALBO BEXRESAMI W DOWOLNYM
> UKŁADZIE
> Rozumiem ten pogląd, ale nie do końca podzielam.
> Konkretnie, nie mam nic przeciwko wiszeniu sobie w
> łańcuszku ekspresów podczas przewiązywania,
> ale wydaje mi się, że jako najbezpieczniejsza (i
> zarazem podstawowa) metoda wpinania się do stanu
> powinna być polecana autoasekuracja z lonży.
Uważam dokładnie na odwrót.
Ja wręcz zabraniam używania lonży.
Lonża jest bowiem do auta a podczas przewiązywania go nie ma.
Na co dzień słyszę AUTO! podczas przewiązywania. Wpięcie się w stan lonżą wręcz narzuca taką komendę.
Przy przewiązywaniu nie_ma auta i partner ma nas asekurować do końca.