Kajman Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Źle to zrozumiałeś.
E tam, wiem o co chodzi, to był po części żart - choć kwestia nadgorliwości w przyspieszaniu akcji może prowadzić zupełnie na serio do takich pokus, jak zakrzyknięcie "auto" w połowie jego budowy, lub posunięcie się zbyt daleko w rozmontowywaniu stanu. Może nie? Tobie się nigdy nie zdarzyło dotrzeć do partnera z kilkoma zwojami liny w rękach (i oczywiście spojrzeć w te jego spocone oczy z wyrzutem "co tak wolno wybierasz"?). Bądź co bądź jest dwóch mężczyzn i, jak to pisze doktor, każdy ma swoje auto. To prowokuje do wyścigu.
(w razie potrzeby dostawić emotikon).