O nie, koń nie jest popaprańcem. To złe odczytanie prawd końskiej krucjaty.
Koń, o ile już bytuje w społeczeństwie, a nie na prerii, wymaga ujeżdżenia, nieprawdaż? Koń nieułożony to zły koń. No a jak go układasz, to jak się do niego zwracasz? Psie, świnio? No nie, koniu przecie!
Spróbuj tego Kajmanie! Zresztą co ja mówię, przecież dobrze to umiesz. Ale powtórzyć nigdy nie zawadzi. Konie w tym wątku się znajdą!