We wczesnych latach 80-tych łojarza poznawało się w Tatrach po tym że miał parasol.Bardzo praktyczne urządzenie-choćby podczas zlewni na stanowisku-a i w ogóle jak napierdala prosto w ryj.....I po lekkich butach-typu "adidasy"...Parasol jak i takowe obuwie było straszliwym faux pas wśród "wykwalifikowanych turystów" jak i "taterników zwyczajnych".