>>Oj chłopie uczepiłeś się tej jednej drogi, a to nie o to chodzi.
jak nie o to chodzi to po @#$%& o tym pisałeś? do tego z pretensją?
puściłeś bąka i teraz dziwisz się smród przeszkadza...
>>Jak również o to, że uprawia się tz dry-tooling letni i ta droga jest tego przykładem.
co Cię obchodzi w jakiej porze uprawia się drajtuling na drodze drajtulinowej?
jak mamy normalnie rozmawiać jak tTy mi chcesz jadłospis układać?
>>I robi się to na drogach które NAJCZĘŚCIEJ łatwiej pokonać bez dziab i raków niż z całym tym żelastwem.
co Ci do tego?
>>Więc jak się pytam jaki to ma sens po za treningiem?
ja dla mnie w zasadzie nie ma innego...no i co?
>>Jakby w Strzegowej na tym murze były obok siebie drogi klasyczne i DT to bym się słowem nie odezwał. Ale tam zaorane jest wszystko.
nie wiem czy wszystko - to raz (ja wspinałem się po drogach w topo zaznaczonych jako zimowe);
dwa - nikt Tobie nie broni wspinać się po nich klasycznie (tylko nie mów, że porysowana skała Cię odrzuca bo pierdolnę ze śmiechu - na kupie dróg w nowych ogródkach jest zrysowana od szczot drucianych);
trzy - dawno już dostrzeżono, że współistnienie klasyki letniej i DT jest trudne do utrzymania - stąd wyraźne wydzielanie całych sektorów, które postulował Stefan; zostaw może Strzegową (w sensie uregulowań) dla lokalsów, co?
pozdr
dr know