biedruń Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Cały ten ambaras jest dlatego, że
> murawy, choć niepozorne, mają bardzo wysoki
> współczynnik bioróżnorodności, a Unia ma
> hopla na punkcie bioróżnorodności (które to
> zboczenie, jako przyrodnik z wykształcenia, w
> dużej mierze podzielam).
A co z naszym hoplem na punkcie wspinania, czy to nie o nie go musimy głównie dbać w tym konfikcie interesów ?
Na dłuższą metę temat
> "gardeningu" będzie uregulowany i nie będzie
> już możliwości "dokopywania się do czystej
> skały". Na Jurze będą bezużyteczne z naszego
> punktu widzenia rzęchy i nie będzie ich wolno
> tknąć - ani dziabką, ani sekatorem. Tak jest od
> wielu lat na Frankenjurze i to samo czeka Jurę.
Ale póki co tak nie jest i może trzeba jak najwięcej rzęchów do tego czasu usunąć.
Przecież te murawy naskalne często powstały, bo pod skałą wyrósł las. I jeśli godzimy sie na wycinkę tego lasu to musimy też zgodzić się na "gardening" rzęcha, który dzięki niemu wyrósł.
Mam zdjęcie z podstawówki z zamku Ogrodzieniec w kierunku Cim i nie ma tam lasu.
Moje zdanie jest takie, że nie powinniśmy się sami ograniczać. Jeśli powstaną takie zakazy to oczywiście trzeba będzie je przestrzegać.
J.F.