Jacek F:
> Biedruń, jak to jest, że te rzęchy maja taką
> wartość ? Wytłumacz mi to proszę.
UE wydaje ogromne środki na ochronę muraw kserotermicznych, bo w na terenie UE przetrwały one wyłącznie w Polsce, w Czechach (na Morawach), na Słowacji i w Rumunii. We Frankenjurze np. wyginęły już 200-300 lat temu i teraz kosztem milionów Euro próbuje się je reintrodukować, prowadząc np. masową wycinkę lasów. Cały ten ambaras jest dlatego, że murawy, choć niepozorne, mają bardzo wysoki współczynnik bioróżnorodności, a Unia ma hopla na punkcie bioróżnorodności (które to zboczenie, jako przyrodnik z wykształcenia, w dużej mierze podzielam).
> Czy jak
> ktoś będzie chciał skałę z nich oczyścić,
> żeby otworzyć nowe drogi, pod letnie wspinanie,
> to ją przestają mieć.
Nie, nie przestaną. Na dłuższą metę temat "gardeningu" będzie uregulowany i nie będzie już możliwości "dokopywania się do czystej skały". Na Jurze będą bezużyteczne z naszego punktu widzenia rzęchy i nie będzie ich wolno tknąć - ani dziabką, ani sekatorem. Tak jest od wielu lat na Frankenjurze i to samo czeka Jurę.
> Czy większość naszych dróg skałkowych
> właśnie w ten sposób nie powstała - przez
> oczyszczenie niechcianej roślinności i luźnej
> skały ?
Napiszę Ci tak: nic o wiem o tym, żeby tak powstała większość dróg skałkowych, a działalność kilku wandali, którzy niszczą chronione zasoby przyrodnicze jest marginalna i jako środowisko nie mamy z tym nic wspólnego.
m.b.