Nie sposób zaakceptować czegoś co jest aberracją i wypatrzeniem wspinania rozumianego również jako Drytooling. No bo jaki sens ma dziabanie po czymś co można przejść klasycznie bez narzędzi nawet w zimie?
Zdjęcia zrobiłem dzisiaj w tz ogródku drytoolowym, gdzie ponoć są również drogi do klasycznej wspinaczki. Odniosłem jednak wrażenie, że dróg klasycznych prawie tam nie ma i dziabie się po wszystkim jak leci.