Dokładnie jest jak piszesz. Biedruń rozpatruje to za krótkim wycinku czasowym, poza tym w ogóle ignorując pewnie zjawiska socjologiczne, których nie da się sprowadzić do portfela. Gówno państwu przyjdzie z pieniędzy Wojewódzkiego, kiedy nie będzie komu pracować w przyszłości.