biedruń Napisał(a):
> Jest za to przynajmniej minimalna
> współzależność, że ci co utrzymują
> Republikę, mają wpływ na co ich pieniądze są
> wydawane.
A dlaczego redukujesz to utrzymywanie do portfela? To właśnie jest aberracja. Czy jeśli mamy np. rodzinę z trójką dzieci, rodzice pracują fizycznie, zarabiają bardzo mało, ale rodzina jest modelowa (kochający rodzice, wychowywanie w patriotyzmie itd), to dlaczego głosy tych ludzi mają być mniej warte, niż jakiegoś np. Kuby Wojewódzkiego?
Naprawdę nie widzisz absurdu tej propozycji?
> Poniekąd tak się dzieje. Siłą rzeczy
> najwięcej do powiedzenia w naszym środowisku
> mają ci, co czymś w skale, lodzie i na
> wysokościach się wykazali. I dlatego ten świat
> jest mi o wiele bliższy, niż ten, który wyłoni
> się z kolejnej odsłony farsy pod tytułem
> demokracja przedstawicielska.
Nie, jeśli idzie o wybory wewnątrz klubów, wybór delegatów, każdy głos jest tak samo ważny. I dobrze, ponieważ są różne zagadnienia związane ze wspinaniem. Zresztą, by daleko nie szukać, Nasze Skały są świetnym przykładem takiej inicjatywy, gdzie znajomość zagadnień wspinaczkowym moim zdaniem jest niezbędna, ale poziom VI.5 OS już niekoniecznie.
Ale ja doskonale rozumiem pragnienie systemu autorytarnego. Tylko co ma do tego tworzenie jakiegoś potworka feudalno-demokratycznego? Powiedz Biedruń wprost, że marzy Ci się przewrót majowy bis i od razu sprawa będzie jasna!