Doszczegółowię mój plan, bo widzę, że kolegów niepokoi moje podejście do tematu. Zamierzamy wjechać kolejką i pierwszy dzień oraz noc spędzić na palteu. Następnego dnia o świcie spróbujemy przenieść namiot pod Tacula. Macie rację, że skrobanie się tym zboczem bez aklimatyzacji w późniejszych godzinach niepotrzebnie podniosło by ryzyko. Następnego dnia spróbujemy wejść na Tacula i Maudit. Taka aklimatyzacja powinna wystarczyć, żeby wejść na Blanca. Nie chcę iść przez Goutier, ponieważ już tamtędy wszedłem kiedyś. Poza tym mimo, że zarzekałem się, że nigdy nie będę kolekcjonował, wyszło tak jakoś, że do pierwszej dziesiątki najwyższych szczytów alpejskich brakuje mi tylko Maudit, no i teraz to już mam ochotę mieć go na koncie... Oczywiście jeśli pogoda będzie nie do końca zajebista, będziemy co nieco improwizować:). Dzięki wszystkim za uwagi.