Less-R Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Qbab Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Pedro Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > -----
> > > Przesadzacie. Mam całe 167 cm i na Winnicy
> > się
> > > nie popłakałem. Ul robiłem za starego
> obicia
> > > (bez zapasu) i duszy na ramieniu nie miałem.
> > > Wspinanie to nie ping pong.
> > > Czy Ty Piotrze przypadkiem nie solowałeś
> > takich
> > > dróg jak Babiński czy Sinusoida? A teraz
> > pękasz
> > > jak trzeba wyjść 50 cm nad przelot na VI.1?
> > > Mentalna kastracja czy co? :)
> >
> > Chyba nie rozumiesz o czym mowa.
>
> Mowa jest o nagonce na Stefana.
> Nie jest ona bezpodstawna, jednak należy
> pamiętać, że mówimy o kolesiu, który
> włożył z własnej i nieprzymuszonej woli OGROM
> pracy w odkopywanie, otwieranie i ubezpieczenie
> wielu dróg na Jurze.
> W skutek tej nagonki pojawiają się właśnie
> mądrości typu: Kto obijał tą skałkę - Stefan
> - No to wszystko jasne. Jest to w @#$%&
> niesprawiedliwe. Nie wiem jaka część dróg
> przez niego obitych jest uznana za "złośliwie
> obite", "niebezpieczne", "zagrażające życiu",
> ale wszystkie te, które ja robiłem nie
> odbiegały znacząco od standardu.
> Znam Stefana i wiem, że dyskutowanie z nim może
> być ciężkie. Znam też część jego adwersarzy
> i wiem, że z nimi może być podobnie. Ten spór
> dawno wkroczył w obszar pozamerytoryczny.
> Równie dobrze można by napisać, że Włodek i
> "Nasze Skały" to @#$%&, bo na samym Okienniku
> niezbyt dobrze jest obitych sporo dróg. Jednak
> wydaje mi się, że należy im się (Stefanowi i
> całej reszcie) wielkie, chóralne DZIĘKUJĘ !
>
> A swoją drogą jeśli komuś wyjście 50 cm do
> ringa sprawia kłopot, to niech się wspina na
> ściance. Tam są wpinki co metr.
Ad meritum.Społeczny charakter pracy nie usprawiedliwia (chujowości...) jej wykonania.
Czy byłbyś szczęśliwy gdyby "społecznie" przyjął Ciebie lekarz i zamiast penicyliny wstrzyknął fenol?...
Problem jest żywy i aktualny bo po tych drogach(zachęcony topo, przewodnikami i zawartymi w nich drogocennymi informacjami) ciągle się ktoś wspina i usiłuje je np przejść OS niekoniecznie dysponując "zapasem".....Jak zostanie to poprawione-imię Stefana zostanie zapomniane co najwyżej przetrwa tak jak "grzybiarstwo"-w cokolwiek abstrakcyjnym dla niewtajemniczonych znaczeniu.
Sprawy nie da się zredukować prosto do ilości wpinek-zasadniczo problem polega na tym ze ta sama ilość wpinek(no może w takich przypadkach jak "Ul" o jedna więcej) rozmieszczona rzetelnie a nie ZŁOŚLIWIE uczyniłaby asekurację na której przysłowiowa "mucha nie siada".
Zamykając sprawę.Proponuję w kontrowersyjnych przypadkach-tzn powtarzających się wbić ringi "dublujące"-traktując Stefanowe jak nie istniejące.Rzecz rozłożona na lata oczywiście-w pierwszej kolejności powinna dotknąć najpopularniejszych dróg w "niskich" stopniach.Podejrzewam ze na Winnicy jest to może problem kilku ringów na wszystkich drogach.