dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> che che kraszpad - paradne Kominiarzu;
Owszem, intencjonalnie paradne - ale nie widzę innej odpowiedzi na postulat, by drogi obijać albo superbezpiecznie, albo wcale. Nie zawsze da się obić bezpiecznie, więc jeśli ktoś się tego bezpieczeństwa tak bardzo domaga, proponuję crashpad, tyczkę, lub rezygnację z prowadzenia (czy nawet z wędki, bo ta też nie chroni przed przewieszonym startem).
Jak dla mnie, wpinka z tyczki nie różni się NICZYM od "wpinki z podskoku z ziemi", czy wpinek robionych spoza drogi przed jej właściwym startem (te wszystkie wpinki z boku, z kamienia nie należącego do drogi itp - w czym miałyby być lepsze od tyczki?). Skoro i tak nie robimy wpinki podczas normalnego prowadzenia drogi, to co za różnica, czy jest na wysokości "doskoku z gleby", czy na sięgnięcie tyczką?