Nie interesowała mnie nigdy rola kierownika Wojciechu.Albowiem kierownik którym chciałbym być-już był przede mną.
Podobnie nie jestem chrześcijaninem z tego zasadniczego powodu-że główna rola od ponad 2000 lat jest już zajęta.'
Uważam ze połowiczne ambicje nie są wcale ambicjami
Ad meritum:
-czy Twoim celem było dobre obicie skał?
-a może nim było kierownictwo nad owym obiciem?
Twoja wypowiedż Wojciechu explicite wskazuje że to drugie.Nie ma czego się wstydzić- przynajmniej za bardzo.Wielu naukowców wypełnia całkiem rzetelnie swoja profesję dla roli społecznej i związanego nim splendoru-a nie z tego powodu że "wolą odkryć jedno prawo przyczynowe niż zostać królem Persji".Ty wolałeś być królem Persji której na imię było PEZETA.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-05-27 22:37 przez Szalony.