Dawid, szkoda na Olendzkiego czasu. Typek nie doczytał, to mu się nie zgadza. W swym bezkrytycznym zwidzie uznał, że koniecznie musi się tym podzielić z innymi, będąc w jakiś przedziwny sposób przekonanym, że jego zaćmienie jest na tyle istotne, aby się z nim publicznie obnosić i że na dodatek może mieć jakąkolwiek wagę dla kogokolwiek oprócz niego samego.