andrzej Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Tak z innej beczki. Przeglądnąłem Twoje
> sprawozdanie z wyjazdu na Grenlandię. Faktycznie
> jest bardzo dokładne z opisem, ze zdjęciami i
> schematami dróg. Może przydałoby się jeszcze
> zdjęcie całej ściany (tej 1200 metrowej z
> wrysowaną całą trasą. Tego brakowało mi
> również w Waszym filmie, który oglądałem na
> Festiwalu KFG, ale mniejsza o to.
>
> Tu mam inne pytanie. Wiem, że film jest raczej
> artystyczną formą przekazu o Waszej wyprawie a
> nie dokumentacją przejścia. Dlatego nie wiem,
> czy dobrze wywnioskowałem po obejrzeniu w/w
> filmu, że przejście tej głównej drogi odbyło
> się jakby na raty. Miałem wrażenie, że Wy się
> wycofaliście i później weszliście ponownie w
> ścianę (wtrawersowując) i osiągneliście
> szczyt. Z opisu na stronie PZA jakoś to nie
> wynika, więc czy mógłbyś powiedzieć kilka
> słów wyjaśnienia.
Andrzeju
Odnosze wrazenie, ze pokreciles rozne sciany i wyprawy. Choc moze sie myle, gdyz nie piszesz jasno o co pytasz, domagajac sie jednoczesnie dokladniejszych danych.
Film dotyczy wyprawy z 2007 roku i ataku "samowtor". W 2009 byla druga wyprawa. Filmowa (chyba 5 osobowa), na ktorej krecono film opowiadajacy o poprzedniej wspinaczce z 2007. Zdjecia krecono takze na drodze z 2007 roku. W tym korzystajac z mozliwosci latwiejszego wejscia w srodek sciany.
Po zakonczeniu zdjec, wyjazdu operatora filmowego i ucieczce pozostalych osob, Eliza i Dawid zrobili dwie nowe drogi. W tym jedna podgryziona na dole w czasie krecenia filmu i druga 1200 m, ze sporym odcinkiem 700m lagodniej nachylonego terenu.
Na stronie pezety, w zakladce sprawozdania z wypraw sa jedynie dostepne imprezy od 2008 roku. Czyli pewnie ogladales sprawozdanie z 2009 roku.
[
pza.org.pl]
Droga robiona na raty, to ta z 2007 roku. Opis ucieczki ze sciany w zalamaniu pogody i inne dokladne szczegoly znajdziesz w Taterniku 3,4/2007 (gdzie Dawid zasmarowal znaczny procent powierzchni calego wydania), lub nawet tu, na Brytanie:
[
wspinanie.pl]
"Pogoda jest zła przez następny tydzień, ale podczas 2 dni spokojniejszej wody zespół ponownie dostaje się na ścianę. Szybka wspinaczka przez ciągle niebezpieczny kuluar (zostawili wiszące liny), z użyciem czekanów i raków, w 6 godz doprowadza ekipę na wysokość poprzednio osiągniętej półki."