z pierwszej ręki wiem, ze takie jedno słówko potrafi bardzo zaszkodzić. zawodnicy to biorą bardzo do siebie. prawdopodobnie na palcach jednej ręki policzysz takich, którzy dobrze znoszą krytykę w mediach. co innego opierdziel od trenera w zaciszu sali treningowej - tu się mogę zgodzić.
ostatni akapit niestety nie zmienia wiele - wiem, że dobrze dziewczynom życzysz, ale negatywny wydźwięk newsa pozostaje.
co do Fischhuber'a: sam widzisz, że wspinacz w kraju o wiele bogatszym musi zasuwać, żeby móc trenować (mimo sponsorów). w takim razie polski zawodnik musi pracować dużo, dużo więcej. o układach ze sponsorami nie piszę, bo nie wiem, jakie ma pan Fischhuber, ale podejrzewam, że lepsze, niż nasi zawodnicy.
pozdro