Jeszcze raz powtórzę - celem tego projektu NIE JEST wyłonienie wspinaczy, którzy będą atakowali światowej klasy cele, tylko w miarę szybkie wdrożenie we wspinanie młodych wspinaczy o w miarę wysokim poziomie sportowym we wspinanie w górach - tak, żeby w okresie kiedy mogą poświęcić na wspinanie maksymalnie dużo czasu (czyli przed rozpoczęciem aktywnego życia zawodowego czy rodzinnego) byli gotowi. Bo dzięki temu możemy zwiększyć prawdopodobieństwo znalezienia (się, samoczynnie) takiej "perełki".
Dlaczego "nie jest"? Bo po prostu taki cel jest niemożliwy do zrealizowania. Po pierwsze dlatego, że aby dojść/znajdować się na poziomie umożliwiającym atakowanie takich celów wymagane jest wiele czynników (już to było wspominane wcześniej): od reprezentowanego poziomu, przez predyspozycje psychiczne, sytuację życiową i możliwość podporządkowania swojego życia pod wspinanie, chęć do przeżywania przygody, odporność na stres itd itd. Z doświadczenia wiem, że nawet bardzo dobrze zapowiadający się wspinacze górscy potrafią w pewnym momencie zrezygnować ze wspinania w górach (znam kilka takich przypadków) - w wyniku traumatycznych wydarzeń, bo kobieta, bo praca, bo wspinanie w skałkach jest przyjemniejsze itd itd. Po drugie wspinanie górskie (nie wiem jak je nazwać z definicji) różni się od wspinania himalajskiego - wyjazdy są najczęściej w małych grupach, bez kierownika, celów na świecie jest wiele zaczynając od Patagonii, przez Baffina, Alaskę a skończywszy na Pakistanie (i oczywiście większości tu nie wymieniłem). Dlatego też niemożliwe jest postawienie planu i celu analogicznego do Himalaizmu Zimowego - że po realizacji uczestnicy jadą tam i tam i robią to i to. Bardziej celem jest dostarczenie umiejętności oraz wiedzy merytorycznej, które umożliwią zespołowi pojechanie tam gdzie chce i zrobienie czego chce.
Poza tym samodzielne wchodzenie we wspinanie w górach może być obarczone wieloma błędami, które mimo potencjału danego wspinacza mogą spowodować jego demotywację i wycofanie się ze wspinania (vide czynniki powyżej). Początki wspinania w górach nie są łatwe, zdarza się tak, że goście robiący 6.3+ OS w skałach nie są w stanie przejść wyciągu V+ na własnej asekuracji i wydaje im się, że się nie nadają do wspinania w górach, a tak naprawdę brakuje im tylko obycia i doświadczenia. Sam pamiętam, że w początkach mojego wspinania uważałem, że się nie nadaję bo nie mam zupełnie psychy i za bardzo się boję (i żeby nie było nadal tak uważam:-) I celem takiej grupy jest wprowadzenie we wspinanie w taki sposób, żeby takie czynniki eliminować lub minimalizować. Dodatkowo pamiętam, że jak się zaczynałem wspinać to panowało podejście starszych kolegów, którzy zamiast motywować sprowadzali w dół typu "jeszcze do tego nie dorosłeś, to dla ciebie za trudno". My (piszę "my" chociaż nie jestem członkiem żadnej z komisji, tylko współautorem koncepcji) chcemy tak rozwijać, żeby zamiast "jeszcze nie dorosłeś" powiedzieć "ok, ale może lepiej najpierw zaatakuj to i to".
Ten plan to nie jest w żaden sposób "gospodarka planowa". To raczej chęć partnerskiego wsparcia od doświadczonych wspinaczy, żeby rozwijać młodzież przy wsparciu środków PZA (choć nie wiem czy to dobre sformułowanie i pewnie zaraz znajdą się tacy co będą je podważać). Tak jak ktoś wspomniał analogicznie w jakimś stopniu dzieje się w Słowenii - Prezlej zabiera na wyprawę młodziaków. Choć być może tam dzieje się to w sposób bardziej sformalizowany - nie wiem, nie analizowałem.
I jeszcze - kwestie weryfikacji, o których piszecie oczywiście się rozumieją samo przez się. Już w samym niusie jest napisane, że "pierwsze spotkanie weryfikacyjne odbędzie się...". Poza tym plan zakłada, że poza działalnością grupy każdy uczestnik będzie zobowiązany do samodzielnego uzupełniania wykazu przejść. I jeżeli ktoś nie "zapali" (powody mogą być różne) i nie będzie realizował żadnych przejść na oczekiwanym poziomie to powinien wypaść z Grupy.
Szczerze powiem, bardzo łatwo jest siedzieć, dopytywać, oczekiwać wyjaśnień czy też krytykować. Jeżeli ktoś ma inny pomysł czy też inny plan to miejsce we władzach czy komisjach PZA jest - wystarczy tylko wystąpić przed szereg i działać.
Pozdrawiam,
Wernix