Mam nadzieje ze - w swietle wyjasnien Roka - Zarzad tej rezygnacji nie przyjmie a chlopaki ja przemysla i wycofaja. Potkniecia w formalnosciach, podczas kiedy merytoryczna strona decyzji nie jest przez nikogo kontestowana, nie powinny z cala pewnoscia pociagac takich konsekwencji. Zwlaszcza w stosunku do ludzi, ktorych wklad w prace komisji jak sie wydaje jest dosc powszechnie ceniony. Zachowajmy zdrowy rozsadek bo mnie szkoda jak sie tak z daleka patrze jak sie fajne rzeczy w PZA sypia z powodu takiej pierdoly. Mam tez nadzieje ze cala ta "afera" to po prostu kwestia zlej komunikacji a nie zlej woli czy jakis personalnych rozgrywek.