> Proszę o wyciszenie emocji.
Bodziu, jakie emocje. Artur mi wypomina różne grzechy a ja SPOKOJNIE odpowiadam.
Jakby nie pytał, to co innego. Niejako przy okazji odpowiem na zarzut Paszcza, cytuję:
" niektórzy instruktorzy zarzucali wam wówczas, że krąg ludzi szkolących w COS to zamknięta,
wąska grupa". Niestety, kulka w płot. Za moich czasów w Betlejemce szkoliliśmy latem po
100 osób, a zimą po 30. Nierzadko 2 grupy musialy spać na strychu bo się nie mieściły w salach.
To była fabryka taterników która pracowała pełną parą. Instruktorów angażowałem po polowaniu z nagonką, bo zapotrzebowanie na siły fachowe bylo ogromne. Szkolily takie tuzy alpinizmu jak: Gienek Chrobak, Wacek Otręba, Mirek Falko-Dąsal, Janusz Skorek, Maciek Popko, Maciek Pawlikowski i wielu
innych z najwyższej półki. Grupa szkoleniowców nie była zamknięta ani tym bardziej wąska...
Fakt, potem się tak porobiło, że Betlejemka świeciła pustkami, ale to już historia najnowsza.
pozdrawiam spokojnie i bez emocji
W$